Obligacje zamiast lokaty?

Już w szkole średniej na lekcjach przedsiębiorczości młodzi ludzie uczą się, że lokaty bankowe i obligacje mają wiele wspólnych cech. W przypadku zakładania depozytu w pewnym sensie pożyczamy nasze oszczędności bankowi na określony w umowie czas i z góry podane oprocentowanie. Natomiast w przypadku kupowania obligacji pożyczamy określoną kwotę pieniędzy na okres do chwili jej wypuku emitentowi dane obligacji (którym może być na przykład Minister Finansów), bądź też przedsiębiorstwu. Wydaje się zatem, że jest to dokładnie to samo, jednakże w rzeczywistości okazuje się, że pomiędzy tymi dwoma instrumentami finansowymi wyszczególnić można kilka różnic, które mogą działać na korzyść jednego, albo drugiego. Z pewnością każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że pożyczanie pieniędzy wiąże się z ryzykiem, że nie odzyskamy ich od pożyczkobiorcy. Bowiem ten, kto od nas daną kwotę pożyczył może zwyczajnie nie mieć ochoty na jej zwrócenie, bądź też może popaść w tarapaty finansowe, które mu na to nie pozwolą. Pożyczając pieniądze bankowi w postaci lokaty jesteśmy zabezpieczeni, gdyż jest on objęty systemem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który minimalizuje ryzyko nie zwrócenia nam naszych środków finansowych. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku nabywania obligacji skarbowych, które emitowane są przez rząd. Wszak bankructwa rządów należą do zjawisk niezwykle rzadkich, jednakże w dzisiejszych czasach, kiedy to kryzys gospodarczy zbiera coraz większe żniwo, wszystko może się przydarzyć. Do grupy dużo większego ryzyka należą obligacje emitowane przez firmy czy też samorządy, gdyż możliwość upadku jest o wiele bardziej prawdopodobna. W tego rodzaju przypadkach osoby posiadające obligacje są zmuszeni szukać sprawiedliwości w sądzie, jednakże istnieje możliwość nie odzyskania całości zainwestowanej sumy pieniędzy. W związku z większym poziomem ryzyka, zazwyczaj obligacje oferują zdecydowanie wyższe oprocentowanie niż lokaty bankowe (sprawdź oprocentowanie lokat bankowych w serwisie polisolokaty.pl). W naszym kraju każdy posiadacz lokaty bankowej ma prawo do zerwania jej w każdym momencie, jednakże w większości przypadków wiąże się to z utratą wszystkich naliczonych do tej pory odsetek. W przypadku obligacji natomiast w trudnej sytuacji finansowej mamy możliwość do sprzedania depozytu osobie trzeciej. Tego rodzaju możliwość dotyczy obligacji skarbowych, ale również wielu obligacji komunalnych i korporacyjnych. Warto jednak wiedzieć, że cena obligacji zależy w ogromnym stopniu od ryzyka nie uregulowania spłaty przez dłużnika, jak również od wysokości stóp procentowych. W przypadku, gdy sytuacja finansowa dłużnika pogarsza się, emitowane przez niego obligacje zdecydowanie tracą na wartości, gdyż szansa uregulowania przez niego spłaty zmniejsza się. Ceny te ulegają spadkowi również w przypadku wzrostu stóp procentowych. O tego rodzaju możliwych konsekwencjach warto pamiętać, gdy decydujemy się na inwestowanie w ten rodzaj depozytu bankowego. Ze względu na stale rosnący rozwój rynku wtórnego coraz rzadziej można je traktować jako bezpieczny sposób inwestycji. Zdecydowanym minusem obligacji jest konieczność dobrego rozeznania w przyszłych trendach zmian oprocentowania oraz ryzyka finansowego. Dlatego też tak ważne jest podejmowanie świadomych decyzji, które zostaną ówcześnie dobrze przemyślane. W przeciwnym wypadku istnieje możliwość odczucia w przyszłości nieprzyjemnych skutków, które odbiją się z pewnością na zasobności naszego portfela.