Karta kredytowa – jak nie popaść w długi?

Karta kredytowa coraz częściej towarzyszy Polakom jako podstawowy i powszechny element finansowy. Środki na karcie mogą stanowić źródło kapitału „na czarną godzinę”, pokrywając nieprzewidziane wydatki. Choć prostota ich użycia i popularność tego produktu stanowi niezaprzeczalną wygodę, to równie łatwo można wpaść w spiralę zadłużenia. Jak uniknąć takiego scenariusza i w jaki sposób rozsądnie korzystać z karty kredytowej?

Dostosuj wysokość kredytu do osiąganych przychodów

Składając wniosek o kartę kredytową, musimy mieć na uwadze nasze comiesięczne przychody. Zasada jest prosta: im wyższe wynagrodzenie i bardziej regularne kwoty osiągamy, tym wyższy limit możemy rozważyć. Osoby z dużą rozbieżnością wynagrodzenia powinny dobrać limit ostrożnie, maksymalnie do 1, 5-krotności średniego wynagrodzenia za trzy ubiegłe miesiące. Przykładowo, gdy w grudniu otrzymamy 2100 złotych „na rękę”, w grudniu 5800 złotych, zaś w grudniu 3100 złotych, powinny rozważyć limit w granicy 4500 złotych. Osoby o stabilniejszym, powtarzalnym wynagrodzeniu mogą zdecydować się na wyższy próg, sięgając do 2-2, 5-krotności wynagrodzenia. Stałe wynagrodzenie w wysokości 4000 złotych na rękę pozwoli nam czuć się bezpiecznie z kartą kredytową o kredycie do 10. 000 złotych.

Zwracaj uwagę na okres bezodsetkowy

Do każdej karty kredytowej przypisany jest tzw. grace period, z angielskiego – okres prolongaty. Polega on na tym, że przez czas pomiędzy wygenerowaniem wyciągu do ostatniego dnia rozliczeniowego bank nie naliczy nam odsetek z tytułu zadłużenia. Grace period najczęściej wynosi minimum 23 lub 24 dni, w trakcie którego należy spłacić całe zadłużenie, by nie ponosić dodatkowych opłat. Maksymalny okres grace period to od 53 do 55 dni, co daje całkiem sporo czasu na spłacenie zadłużenia. Przykładowo: jeżeli 1 października jest dniem generowania wyciągu, to koniec grace period przypadnie na 23 lub 24 listopada. Dokonując zakupów 1 października mamy ponad 50 dni na spłatę kwoty bez opłat. Rozsądne i umiejętne wykorzystanie tego okresu może dać nam szansę na korzystanie z dodatkowych środków bez odsetek i prowizji bankowych.

Zakupy kartą kredytową traktuj jak mikropożyczkę

Specyfika produktu, jaką jest karta kredytowa, wymaga od nas pewnego dystansu, wyobraźni i zdolności pojmowania procesów. Nie możemy traktować tych pieniędzy jak naszych własnych, nienaruszalnych i gwarantowanych. Każdy produkt, każdy wydatek i każdą transakcję traktuj jak mikropożyczkę, którą musisz spłacić w odpowiednim czasie. Jeżeli kupiliśmy lodówkę za kwotę 1500 złotych i dysponujemy 30-dniowym okresem bezodsetkowym, warto sobie zakodować, że zaciągnęliśmy pożyczkę, która każdego dnia będzie nas kosztować 50 zł. Taka optyka pozwoli nam nie tylko skutecznie dochowywać bezkosztowego grace period, ale również wzmocni naszą kontrolę wydatków i świadomość finansową. Wymaga to jednak dużej samodyscypliny, którą niewątpliwie powinniśmy posiadać, decydując się na złożenie wniosku o kartę kredytową.

Regularnie spłacaj zadłużenie, nie czekając na ostatnią chwilę

Ilu z nas w czasach szkolnych wiedząc o przyszłotygodniowym sprawdzianie siedziało dzień przed klasówką i uczyło się po kilkanaście stron podręcznika naraz? Jak nietrudno sobie wyobrazić, skutki mogły być różne, a na pewno mogliśmy odczuć stres i nieprzyjemną presję, któremu towarzyszyło widmo konsekwencji. Podobnie jest z kartą kredytową – decyzja o spłacie zadłużenia w ostatni dzień może mieć opłakane konsekwencje; w dzień spłaty może się okazać, że zwyczajnie nie dysponujemy taką kwotą, albo że pozostała kwota nie pozwoli nam na funkcjonowanie na odpowiednim poziomie. Dlatego zawsze warto zawczasu odkładać pieniądze, by w odpowiednim dniu spłacić zadłużenie w stu procentach. W przeciwnym wypadku zostaną nam naliczone odsetki od całości zadłużenia, niezależnie od tego, czy spłaciliśmy dług w 5, 50 czy 95 procentach.

Dbaj o to, by wydatki były kontrolowane i przemyślane

Spirala zadłużenia zaczyna się najczęściej od kupowania pod wpływem impulsu albo od wyjść na miasto, podczas których urywa nam się film lub włącza się tryb „żyje się tylko raz”. Gdy emocje opadają, a impreza się kończy, przychodzi poczucie winy i świadomość zadłużenia na koncie. Dlatego każdorazowo sięgając po kartę kredytową, zadajmy sobie pytanie „Czy będę w stanie spłacić ten zakup?”. Chwila zastanowienia i odpowiedź może jednocześnie ostudzić nasze emocje i przywołać nas do rozsądku. Dzięki temu zaoszczędzimy sobie nie tylko niepotrzebnego wydatku, ale i konieczności spłaty powstałego zadłużenia. Jeśli już koniecznie chcemy zabrać ze sobą nasze kredytowe środki do klubu, baru czy w inne miejsca rozrywki, warto ustalić sobie stosunkowo niski limit w wysokości 10-15% całkowitej sumy zadłużenia. Pozwoli nam to uniknąć pobudki z bólem głowy, który mogłaby wywołać całkowita kwota wydana na dobrą imprezę.

Karta kredytowa to bardzo dobre dopełnienie naszego domowego budżetu, szczególnie gdy zdarza nam się na początku miesiąca z niecierpliwością wyczekiwać na wynagrodzenie. Kluczem do zachowania niezależności i płynności finansowej jest rozsądne i umiejętne korzystania z produktu, który oferuje nam nasz bank.